45 dni do premiery
Miałem wczoraj nagrywać wokale. Nic nie nagrałem, bo zabrałem się za wyrównywanie śląskiego "Foggy dew" i oględnie mówiąc mało szlag mnie nie trafił. Cały wieczór nad tym siedziałem i wciąż coś mi nie pasowało. Dziś spróbuję to dokończyć. Może ze świeżą głową się uda.
Tak czy owak wczorajszy dzień uratowała nowa paczka ścieżek do "Jeźdźców kresowych". Oznacza to, że brakuje mi gitar już tylko do jednego kawałka. Na dniach powinienem mieć komplet.
Co do "Jeźdźców kresowych" to napisałem ich na bazie innej mojej piosenki ("Jeźdźców Rohanu") i jest to chyba najbardziej energiczny utwór z wszystkich, które znalazły się w projekcie. No i cóż... brzmi lepiej niż się spodziewałem! Gdzieniegdzie wymaga wyrównania, ale ogólnie wszystko jest świetnie nagrane i zbyt wiele pracy ze sklejaniem tego nie będę miał. Więcej zachodu będzie z perkusją. Na razie roboczo podłożyłem dość ciężki wariant i nasłuchać się nie mogę...
O czyli zbieżność nazw nie była przypadkowa :-D
Oczywiście, że nie :)