Fuszerkowy koniec tygodnia
Czwartek przyniósł nieoczekiwane wyrównanie za centralne ogrzewanie i wywóz śmieci. Okazało się, że musimy dopłacić 2700 zł. Oznacza to, że majowe koszty są rekordowe. Zwłaszcza, że "regularna" faktura też w tym miesiącu była wyższa. Łącznie prawie 6K. Na razie jesteśmy w połowie drogi. Zebraliśmy 2930 zł. Do zebrania jest jeszcze 2922 zł 47 gr. Trudne zadanie, ale nie niemożliwe. Zwłaszcza, że od czwartku na zrzutce udało się zebrać 1000 zł.
W piątek odbyła się Noc Muzeów. Trochę się jej obawiałem. PIK, który przez ostatnie dwa lata informował o możliwości zwiedzenia Muzeum Fuszerki i Złodziejstwa w tym roku się na nas wypiął. Trochę dziwne, bo dwa lata temu sami wrzucili info na swoją stronę. W każdym razie polegać mogliśmy tylko na Facebooku. Efekt całkiem dobry. Przyszło 15 nowych osób. Drugą połowę stanowili stali bywalcy. Nie wykupywałem reklam, więc wszystko zadziało się organicznie.
Trochę szkoda mi kilku godzin spędzonych z @mynewlife i @lpa na wymyślaniu atrakcji, którymi można byłoby zabawić tłumy odwiedzające KBK podczas piątkowej nocy. Nic z tego nie zostało wdrożone, bo brak reakcji PIK-u oznaczał, że frekwencja z poprzedniego roku się raczej nie powtórzy. Ostatecznie zdecydowałem się na wydrukowanie Dixita z AI i sprawdzenie czy jest fuszerką. Był to całkiem dobry ruch, bo gra jest prosta i w miarę szybka, więc bardzo dobrze wypełniła czas oczekiwania na zwiedzających.
A jak ten ej-ajowy Dixit? Bez szału, ale dało się grać. Karty wygenerowane przez sztuczną inteligencję nie są tak wieloznaczne i różnorodne, więc układanie haseł było trudniejsze, ale nie niemożliwe. W przyszłości mam zamiar popracować trochę nad stworzeniem lepszych kart i wrzucenie ich w Internet, tak by każdy mógł sobie je wydrukować i mieć grę 4x tańszą niż Dixit oficjalny.
Na sobotę zaplanowane były warsztaty fuszerki. Niestety nie do końca wiedzieliśmy co się za tym kryje. Dopiero tydzień przed wpadłem na pomysł, że można połączyć to z uzupełnianiem ekspozycji MFiZ i namalować na karton-gipsie kopie obrazów skradzionych przez Niemców podczas II wojny światowej. Pomysł spotkał się z pozytywnymi komentarzami. Wydaje mi się jednak, że nazwa warsztatów trochę działała przeciwko nim, bo kojarzyła się z czymś zupełnie innym. Ostatecznie zapisały się 3 osoby. Zjawił się tylko Damian, który dzień wcześniej przyszła na Noc Muzeów. Oczywiście było jeszcze kilka innych osób, ale nic nie malowały.
Mimo niskiej frekwencji warsztaty okazały się całkiem udane. Dwa obrazy zawisły w MFiZ. Sam karton-gips jako materiał zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Pomyślałem o nim w formie żartu a tu - o dziwo - bardzo dobrze się na nim maluje. Na jego korzyść przemawia też fakt, że mamy go w magazynie bardzo dużo i można go dowolnie docinać. Myślę więc, że to dopiero początek. Kolejne warsztaty będzie trzeba jednak trochę inaczej nazwać...
KBK można wspierać:
przelewając dowolną kwotę na konto bankowe: Fundacja Tradycji Miast i Wsi, 16 1090 1740 0000 0001 2088 2593 (Santander), tytuł: "dar na cele statutowe KBK"
wpłacając darowiznę poprzez zrzutkę lub PayPal ([email protected])
przesyłając tokeny HBD na konto @fundacja (zasilają one Fundusz Rozwojowy KBK)