5 lat od Wielkiej Ewakuacji Rzeszowskiego KBK
5 lat temu rozpoczęliśmy Wielką Ewakuację Rzeszowskiego KBK. Poprzedziła ją impreza pożegnalna w dniach 24-25 maja. W niedzielę, 26 maja ci, którzy zostali po imprezie wynieśli pierwsze rzeczy, co zarejestrowała @wadera. Kolejnego dnia pakowanie i przenoszenie ruszyło na całego. Sytuacja wciąż nie była do końca jasna. Licytacja lokalu przy Biskupiej 18 dopiero miała się odbyć. Układaliśmy więc wszystkie rzeczy w tymczasowym magazynie, czyli w opustoszałym escape roomie, który znajdował się po drugiej stronie Al. Piłsudskiego.
Pamiętam klimat tamtych dni. Z jednej strony żal, że trzeba opuścić koszary, w których tyle się działo. Z drugiej - nadzieja wywołana zmianą miejsca i otwarciem nowego rozdziału. Nastrój, który panował na imprezie pożegnalnej był więc specyficzny - nostalgia połączona z ekscytacją. Tym bardziej, że było sporo przyjezdnych z Krakowa. Sporo graliśmy w Neogomoku - grę, która powstała kilka dni po wypowiedzeniu umowy, podczas narady dotyczącej przyszłości KBK. Praktycznie ciągle ktoś siedział przy piecu i układał klocki. Jak zwykle w Królestwie było też dużo rozmów i dyskusji. Poniżej trochę zdjęć i nagrań (w tym 360). Cieszę się, że udało się to dość dobrze udokumentować.
24 maja 2019
Dzień 1
25 maja 2019
Dzień 2
26 maja 2019
Dzień 3
W ostatecznym rachunku przeprowadzka do Krakowa okazała się zbawienna dla Królestwa. Wypowiedzenie przyszło w zasadzie w najlepszym momencie. Dlaczego? Po pierwsze, mieliśmy niemal idealny tajming z licytacją lokalu na Biskupiej 18. Ani wcześniej, ani później mogłoby się to nie udać. Po drugie, początek 2019 roku był wyjątkowo niefortunny. Związane to było przede wszystkim z kontrolami po katastrofie w escape roomie w Koszalinie. W efekcie trzeba było zamknąć kabekowy pokój zagadek i okazało się, że lokal możemy ogrzewać tylko piecem kaflowym. To z kolei sprawiało, że funkcjonowanie w zimie było mocno utrudnione. Cóż, nie ma tego złego...
Łezka się w oku kręci... niby tylko 5 lat, a tyle się zmieniło od tamtego czasu, że trudno uwierzyć. Cieszę się, że trafiłam do Królestwa, doświadczenie jedyne w swoim rodzaju.
Żyjemy w czasach, w których 5 lat to cała epoka. Gdyby w maju 2019 roku ktoś opowiedział mi co wydarzy się w kolejnych latach, to uznałbym to za dość fantastyczny scenariusz.
Ja też cieszę się, że trafiłaś do Królestwa :)