Trzy syrenki
W pewien zimny, listopadowy dzień kilka lat temu szłam sobie tędy w lekko przyciasnych kozakach, starając się nie wywalić na mokrej nawierzchni. Bolały mnie stopy i palce, bolała mnie dusza. Udawałam wtedy kogoś innego i towarzyszyło mi upiorne przeczucie, że mój matrix się sypie i wkrótce runie z hukiem. Tak też się stało. Cóż to była za piękna katastrofa! Cały tamten okres, włączając pobyt w Warszawie, to proces brutalnego przebudzenia. Śmierć złudzeń.
Pamiętaj, mogę ci zaoferować prawdę i nic ponad to.
Ale właśnie w tamten jesienny weekend polubiłam Warszawę definitywnie. Jedna miłość umiera, druga się rodzi :)
Już wtedy podobało mi się dosłownie wszystko.
Podczas ostatniej wizyty chciałam przejść kilka znanych ścieżek, powspominać trochę, sprawdzić, czy tęsknię za matrixem. Nic a nic. Zachwyca mnie i w zupełności wystarcza nieidealna rzeczywistość.
Syrenka numer jeden.
Jedno z najbardziej wyrazistych wspomnień sprzed sześciu lat, to mokre barierki pustych ogródków piwnych oblepione przez rozwrzeszczane, puchate kulki. Wrzawę słychać było już z daleka. Rozłożyło mnie to wtedy na łopatki, rozczuliło i napełniło dziwną nadzieją. Szczerze liczyłam na podobne spotkanie, lecz rynek przywitał mnie ciszą.
Okazało się, że towarzystwo, w pewnym rozproszeniu, kręci się po Placu Zamkowym.
Cwaniak warszawski, król i władca.
Jego ziomek pod Barbakanem, przy ptasiej stołówce.
Szybko dał nogę, bo przyleciały złole.
Takie zwykłe wrony, to też egzotyka - w Krakowie widuję tylko czarne. Tylko nie wiem, czy czarne to również są wrony, czy gawrony raczej.
Jak już jesteśmy przy ptasich ziomkach, to przejdźmy się na Rynek Nowego Miasta.
No cześć.
Stąd jest bardzo blisko nad Wisłę.
Maria Wielka.
W drodze do drugiej syrenki. Mnóstwo zakątków przegapiłam tamtego dnia, ale nie da się zebrać wszystkiego. Miałam czas od świtu do zmierzchu.
Syrenka druga.
To jest miasto kontrastów, istna mieszanina. Przeskakujesz błyskawicznie pomiędzy światami, jak w teledysku. Można to polubić albo odrzucić, chyba trudno pozostać obojętnym. Ale o tym kiedy indziej.
Trzecia syrenka - w hostelu.
Trzy syrenki - jest w tym jakaś magia.
Po wyprowadzce z Wrocławia brakuje mi tylko jednego - gawronów. Uwielbiam gawrony. Na otarcie łez mam kruki, ale one są jednak zupełnie inne - dziksze, dyskretniejsze. Nie ma to jak swojski gawron - król trawnika.
A widzisz, ja bym chętnie na kruki popatrzyła. Możemy urządzić kiedyś jakąś wymianę 😉
@tipu curate 2
Upvoted 👌 (Mana: 25/45) Liquid rewards.
Dear @wadera, we need your help!
The Hivebuzz proposal already got important support from the community. However, it lost its funding a few days ago and only needs a few more HP to get funded again.
May we ask you to support it so our team can continue its work this year?
You can do it on Peakd, ecency, Hive.blog or using HiveSigner.
https://peakd.com/me/proposals/199
Your support would be really helpful and you could make a difference.
Thank you!
Congratulations @wadera! You received a personal badge!
Wait until the end of Power Up Day to find out the size of your Power-Bee.
May the Hive Power be with you!
You can view your badges on your board and compare yourself to others in the Ranking
Check out the last post from @hivebuzz:
Support the HiveBuzz project. Vote for our proposal!
Congratulations @wadera! You received a personal badge!
Participate in the next Power Up Day and try to power-up more HIVE to get a bigger Power-Bee.
May the Hive Power be with you!
You can view your badges on your board and compare yourself to others in the Ranking
Check out the last post from @hivebuzz:
Support the HiveBuzz project. Vote for our proposal!