Dziennik Ogrodnika 04 - "Kary" ciąg dalszy ;)
Dzisiejszy wpis do dziennika ogrodnika to połączenie dwóch dni, ponieważ oba zeszły praktycznie na identycznej pracy. A mianowicie na rekultywacji kawałka gleby gdzie posadzę pierwsze gildie kwiatowe.
Dzień 3
Dnia trzeciego od przyjścia do ogrodu ruszyłem z kilofem, łopatą i karą do dalszej pracy. Praca przebiegała systematycznie do przodu co w wyniku końcowym zaowocowało już całkiem sporym przekopanym rowem.
Praca postępowałby szybciej najprawdopodobniej gdyby nie moje słabe ciało komputerowca od kilku lat ;/ (jednak regularna gra w piłkę nie daje tyle siły fizycznej. Chyba przydałoby się wrócić na siłownię, tylko kiedy...) oraz masy gruzu, z którym musiałem po drodze walczyć... Aż nie chce mi się tego komentować, jak on się tam znalazł -.-'
W każdym razie jeszcze tego samego dnia przywieziono mi 3 tony ziemi (kiepskiej jakości, ponieważ księgowy z MDK musi na wszystkim oszczędzać więc to i tak "cud", że wgl. ją zakupił)
Dzień 4
Dzień czwarty to już trochę wyzwanie dla mojego ciała, które czuje zmęczenie fizyczne inne niż po treningach piłki. No ale wytrwale zabieram się do dalszej pracy i jak to ja nie zważywszy na przeszkody, robię dalej swoje.
Ponadto przywiozłem z domu kolejne sadzonki, którymi tym razem są słoneczniki ozdobne niskie oraz odratowana mięta, która puszcza nowe pędy (choć w sumie na zdjęciu tego nie widać).
Szychta przebiegła dosyć sprawnie, lecz monotonnie wciąż walcząc z przekopem rowu, który jest bliski połowy zakładanego celu.
Tak więc to by było na tyle z kolejnych dwóch dni w ogrodzie MDK Jordan : )
Do zobaczenia w kolejnych "Zielonych dziennikach"
Yay! 🤗
Your content has been boosted with Ecency Points, by @szymonwsieci.
Use Ecency daily to boost your growth on platform!
Support Ecency
Vote for new Proposal
Delegate HP and earn more