Dziennik Ogrodnika 03 - "Kara"
Tak jak dzień prędzej, wstałem bardzo pozytywnie nastawiony do kolejnego dnia pracy. Zabrałem do pracy ze sobą kilka sadzonek nasturcji pnącej oraz kilka "wiaderek", które otrzymuję z jednej z sieciówek, które posłużą mi jako zbiorniczki retencyjne, ale szerzej o tym w kolejnych dniach pracy.
Plan
Moim planem na dziś; było przygotowanie dwunastometrowego odcinka terenu na pierwszą gildię kwiatową, której sercem będą wspólnie lawenda oraz róże a do nich z czasem będę dodawał kolejne kwiaty takie jak: bratki i nasturcje.
"Wiaderka" a w nich kilka sadzonek wysianych nasturcji pnących.
Sadzonki róż otrzymanych w prezencie od pewnego miłego ogrodnictwa : )
Odcinek (a w sumie to jego część na zdjęciu), który będzie nowym domem dla planowanej gildii Różo-Lawendowej.
Szkic układu kwiatów
Rzeczywistość i "Kara"
Moim dzisiejszym założeniem było, aby w 4h przekopać ten dwunastometrowy pas (a przynajmniej przygotować większą część) tak, aby przygotować się na przywóz nowej ziemi.
Niestety rzeczywistość brutalnie zweryfikowała moje założenia już po pierwszych wbiciach łopaty w "ziemię". Jak się okazało teren, z jakim mam do czynienia to głównie glina (o czym częściowo mnie informowano) wraz z GRUZEM zakopanym po remoncie budynku...
W sumie to ten "gruz" to częściowo nawet całe płyty chodnikowe! Normalnie jakaś masakra...
Aby posadzić w tym miejscu moją gildię kwiatową, potrzebuję wykopać około 30cm gliny i w jej miejsce przygotować nowe wartościowe podłoże.
"Kara"
Ok, ale o co chodzi z tą "karą" w tytule?
Psiocząc trochę pod nosem na początku, zabrałem się za pracę, ponieważ jak się powiedziało "A" to i trzeba powiedzieć "B". Tak więc zacząłem kopać i wywozić glinę wraz z gruzem na tzw. Karze. Kara po Śląsku to inaczej taczka 😅 a czemu nazywa się "kara" to śmiałem się pod nosem sam do siebie, że najwidoczniej pan Bóg dał mi karę za moje złe zachowanie i teraz w ramach pokuty muszę za każdy mój grzech wywieźć jedną karę 😑 Tak więc pokornie wywiozłem dziś trochę tych kar 😉
@herosik dalej chętny do pracy? 😁 chętnie się podzielę robotą 😜
Kolejny Bio problem
Zastanawiając się gdzie wywozić gruz wraz z gliną, myśl padła tylko i wyłącznie na jedno miejsce... Miejsce zalegających liści i gruzu...
Co spojrzysz to jakiś problem w tym MDK 😕
Brak pracowników, średnie (a może i nawet mniejsze) zaangażowanie obecnych, problemy finansowe, zniszczone boisko, zaniedbana zieleń + kilkanaście ton zalegających bio odpadów (nie licząc gruzu) brak społeczności lokalnej, która pomogłaby w utrzymaniu dobrej kondycji tego miejsca i jak tu działać Panie Boże? Pomóż! Doradź, co czynić...
Podsumowanie dnia
Ogółem to ten dzień nie był zbyt efektywny jeżeli spojrzymy ile udało % zakładanego celu udało mi się wykonać. ;/ W takim tempie bez pomocy to będę ten kawałek terenu przygotowywał do następnego tygodnia. 😕 Mam nadzieję, że w najbliższych dniach będę miał do pomocy "pracowników", którzy przychodzą do MDK odrabiać godziny społeczne. Tak więc dowiedzą się, co to jest "kara" 🤣🤣
Tyle finalnie udało mi się zrobić dnia dzisiejszego
Gdyby ktoś mi za to płacił, to why not :D.
"Piniondze to nie wszystko" 😜
Niestety jestem materialistą :). Ale tak, to prawda.