Ostatnio przeczytałem 2024#10 (#149) - "Ludzie z mgły" - Izabela Janiszewska

Przez długi czas myślałem, że „Ludzie z mgły” jest pierwszą powieścią Izabeli Janiszewskiej, z którą miałem styczność. Dopiero po zakończeniu lektury i sprawdzeniu wcześniejszych notatek sprzed lat, okazało się, że trzy lata wcześniej czytałem jej dwie powieści „Wrzask” i „Histeria”, które nawet oceniłem 8/10. Z tamtego cyklu został jeszcze „Amok” do przeczytania, ale wcześniej będę musiał sobie odświeżyć co nieco tamte dwie pozycje. Łapię się na tym, że z wiekiem pamięć jest coraz gorsza, ma to zalety, bo mógłbym czytać w kółko te same książki i zawsze bym to robił z taką samą ciekawością zakończenia.

Akcja „Ludzi z mgły” rozgrywa się w mrocznej scenerii Podlasia, mokradła wokół Sinic, nad którymi często unosi się złowroga mgła, od lat skrywają tajemnice. Alicja Jarosz, młoda studentka, znika bez śladu w gęstej mgle, zrozpaczona rodzina nie ustaje w poszukiwaniach, ale mieszkańcy Sinic mają swoją teorię. Nikt, kto wcześniej zniknął w gęstej białej mgle, nigdy już nie wrócił. Alicja nie jest pierwszą, która zniknęła we mgle. Komisarz Robert Barański i aspirant Weronika Sowińska muszą przedrzeć się przez gąszcz kłamstw, lokalnych legend oraz mrok własnych grzechów. Dwa miesiące po zaginięciu dziewczyny z mlecznej mgły wyłania się mężczyzna. „Nie wie, kim jest, skąd się tam wziął ani dlaczego ma przy sobie naszyjnik Alicji”.

Nim straciła przytomność, pomyślała, że powinna kogoś powiadomić o postaci znikającej we mgle. Bo choć niewielu rzeczy w życiu była pewna, to wiedziała, że ci, których nakrył mleczny całun, nie wracali już nigdy.

Autorka skonstruowała fabułę na dwóch płaszczyznach czasowych. Obok śledztwa w sprawie zaginięcia Alicji, poznajemy historię Ewy i jej ciężko chorego syna, która ciągnie się przez długie lata. Te dwie opowieści stopniowo się przeplatają, prowadząc do zaskakującego finału. Jeden mały minus z mojej strony to wprowadzenie w pewnym momencie trzeciej płaszczyzny czasowej, bo o ile historia Ewy i jej syna chronologicznie posuwa się do przodu, to w przypadku wątku współczesnego, dwa razy pojawia się cofnięcie w czasie o dwa miesiące do momentu zaginięcia Alicji.

Janiszewska umiejętnie wodzi czytelnika za nos, mnożąc tropy i podsuwając fałszywe tropy. Zręcznie buduje napięcie, stopniowo ujawniając kolejne fragmenty układanki. Atmosfera gęstnieje z każdą stroną, a mroczne sekrety mieszkańców Sinic budzą coraz większy niepokój. Autorka stworzyła galerię barwnych i wiarygodnych postaci. Komisarz Barański to doświadczony śledczy, zmagający się z demonami przeszłości, aspirant Sowińska też niechętnie wraca do przeszłości. Alicja jawi się jako zagubiona dziewczyna, szukająca swojego miejsca w świecie. Ewa natomiast to matka, która zrobi wszystko, by chronić swoje dziecko.

"Ludzie z mgły" to wciągający thriller, który łączy w sobie elementy kryminału i powieści grozy. Autorka skonstruowała misterną intrygę, stworzyła barwne postaci i zbudowała mroczną atmosferę. To książka, która nie pozwala oderwać się od lektury ani na chwilę, a zakończenie powieści na długo pozostaje w pamięci.