Ostatnio przeczytałem 2023#11 (#122) - " Sokół" - Dominik W. Rettinger

Bardzo rzadko zdarza mi się sięgać po przeczytaniu jednej książki z serii bezpośrednio po jej kontynuację. Co prawda po zakończeniu "Klasy" Dominika W. Rettingera sięgnąłem po książkę zupełnie odmienną gatunkowo, ale jako następna lektura czekała powieść "Sokół", czyli kontynuacja wspomnianej "Klasy".

Polski Kontrwywiad Wojskowy trafia na ślad grupy terrorystycznej przygotowującej zamach na wielką skalę. Terroryści zostają namierzeni, a sytuacja wydaje się opanowana. Do czasu.
Kilka lat wcześniej pułkownik Karol Siennicki natrafił w Afganistanie na ślad podwójnego agenta. „Sokół”, oficer wywiadu wyszkolony przez PRL-owskie służby, po transformacji ustrojowej zapadł się pod ziemię. Wygląda jednak na to, że nadal działa, a złapanie go jest jedyną szansą na ocalenie setek tysięcy ludzi.

Podobnie jak to było w przyapdku poprzedniej książki, zostajemy wciągnięci w pełen akcji świat służb specjalnych. Wojskowy konwój przewożący rozczłonkowaną rakietę radzieckiej produkcji Łuna-M zostaje zaatakowany przez nieznanych sprawców. W wyniku ataku giną wszyscy świadkowie za wyjątkiem Ewy Sawickiej - oficer Kontrwywiadu Wojskowego. Kobieta zdaje sobie sprawę, że jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie, bo napastnicy nie byli amatorami, a ocalały świadek stanowi zbędne ryzyko.

Grono osób, którym Ewa może zaufać jest ograniczone w zasadzie tylko do dawnego przełożonego ze służb pułkownika Karola Siennickiego, problem w tym, że Karol odszedł ze służby po zakończeniu sprawy East Fund i za namową kolegi z "firmy" zatrudnił się w prywatnej firmie ochroniarskiej. Firma zajmuje się ochroną budowy polskiej elektrowni atomowej. Przy budowie elektrowni atomowej w Żarnowcu pracuje Joachim Kund - dyrektor do spraw technicznych, odpowiedzialny za instaluję reaktora i cały system zabezpieczeń. Kund jest dawnym kolegą z liceum Adama i Karola.

Oprócz bohaterów, których dobrze już znamy z "Klasy" pojawia się też wiele nowych postaci, które odegrają mniejszą lub większą rolę. Konstrukcja większości postaci nie jest czarno-biała, nie można określić, po której stronie staną w godzinie próby. Służby obawiają się, że skradziona rakieta posłuży do przeprowadzenia ataku terrorystycznego na terenie Polski, podejrzewają, że nastąpi to w czasie wystąpienia Prezydenta przed połączonymi izbami parlamentu. Dochodzi też wątek Rashida Kamira - wychowanego w Polsce muzułmanina. Poznajemy historię nieszczęśliwej miłości, kilka lat wcześniej Rashid i jego ukochana Kama zostali napadnięty nad Wisłą przez grupę kiboli. Mężczyzna został dotkliwie pobity, a dziewczyna zgwałcona za karę, że zadaje się z "brudasami". Pomimo ogromnej miłości, która ich łączyła, Rashid nie wytrzymał upokorzenia i faktu, że nie był w stanie obronić ukochanej. Zostawia Kamę i wyjeżdża do Afganistaniu, gdzie dołącza do Talibów. Po latach wraca do Polski... wyrównać krzywdy.

Doskonałe zawrotne tempo, pełno akcji, tajemnic i podwójnych agentów. Do tego kilka ciekawych wątków, które w odpowiednim momencie łączą się. A zakończenie wymiata. Druga część przygód pułkownika Siennickiego i redaktora Adama Wierzbickiego jest jeszcze lepsza od pierwszej. Szkoda, że autor odstawił maszynę do pisania i od dawna nie napisał nic wartego uwagi, a przecież w "Sokołe" zostawił furtkę na kontynuację. Polecam.