Większe i mniejsze góry / Mountains bigger and smaller. [POL/ENG]
Jak ten czas leci. To już tydzień od mojej wizyty w Tatrach, dalej mam uszkodzony telefon co mocno wpływa na moją aktywność tutaj. Od wielkiego dzwonu zbiorę się w sobie i coś wrzucę.
Plan był taki, żeby wejść sobie na Orlą Perć, zebraliśmy się razem z Janem i już o 10 rano byliśmy w Zakopanem. Na szlakach tłumy ludzi, pogoda dopisała. Nigdy nie byłem w Tatrach o tej porze roku i mimo, że było dość ciepło to od pewnej wysokości szlaki były zasypane śniegiem. Skąd miałem wiedzieć? (Tak, wiem, z Internetu).
Próbowaliśmy kawałek podejść po wydeptanych w śniegu stopniach, natomiast szybko zwątpiliśmy gdy kilkadziesiąt metrów wyżej ktoś sobie zjechał na dupie w dół. Na szczęście nic się nie stało. Później dowiedzieliśmy się, że ten ktoś miał na nogach raki. Z lekkim poczuciem porażki wróciliśmy tą samą trasę do doliny gąsienicowej. Nie spotkaliśmy jednak żadnych gąsienic.
Przy wyjściu z Parku Narodowego zagaił mnie lokalny kierowca taksówki. Dzięki jego wskazówkom wiem, żeby wrócić za miesiąc i wyjść w góry nawet wcześniej. Przy okazji nas wyśmiał, chociaż sam przyznał, że nigdy nie był Tatrach. Mimo wszystko wypad zaliczam do udanych. Chociaż Krupówki to było traumatyczne doświadczenie.
Jeśli natomiast chodzi o góry mniejsze, to przedwczoraj odwiedziłem Bukową Górę, to całkiem niewielkie wzniesienie znajduje się w północnej części Dąbrowy Górniczej. Można by pomyśleć, że poza paroma pomnikowymi bukami nie znajduje się tam nic szczególnego. Otóż nie. Parę lat temu znalazł się tam pewien turysta i stwierdził "o nie, nie ma szans, żeby te kamienie był dziełem natury". Turysta skontaktował się z lokalnymi archeologami i okazało się, że odkrył megalityczne miejsce kultu.
Co prawda, znajdujące się tam skały charakteryzują się naturalną podzielnością na płyty, natomiast część z nich jest ustawiona pionowo, a takie rzeczy nie dzieją się same z siebie. Naukowcy znaleźli na tym stanowisku tajemnicze obrobione skalne kręgi o średnicy 83cm. Ten wymiar może być nieprzypadkowy, uważa się, że tyle właśnie wynosiła podstawowa jednostka miar używana przez budowniczych megalitycznych konstrukcji. Osobiście miejsce to bardzo mnie urzekło, po części ze względu na tajemniczy charakter pradawnego miejsca, ale zachód słońca w bukowym lesie też miał tu coś do powiedzenia.
A teraz z trochę innej pary kaloszy. Jakiś rok temu natrafiłem na ten artykuł Od kiedy przeczytałem książkę Sekretne Życie Drzew nie potrafię spojrzeć już na las w ten sam sposób. Podziemny Internet zbudowany z grzybni, informacje przekazywane przez związki chemiczne rozpylane w powietrzu, dokarmianie rodziny, a nawet obcych. Nic dziwnego, ze badania trwają, jakiś czas temu ktoś zbadał te sygnały przekazywane przez grzybnię. Okazało się, że badacze byli w stanie rozróżnić 50 poszczególnych "słów". Można by pomyśleć, że jest to język raczej prymitywny. Przynajmniej jeśli jest się człowiekiem zachodu.
Jakiś czas temu podzieliłem się z moim kumplem Markusem wynikami moich eksperymentów z ChatemGPT, chciałem stworzyć krótkie opowiadanie napisane mieszanką polskiego, angielskiego, hiszpańskie i niemieckiego. Zamiast narzędzia do nauki języka uzyskałem zabawkę do zmęczenia ośrodka przetwarzania języka. Po kilkunastu sesjach udoskonalania promptu wyszło nawet zabawnie. Od słowa do słowa przeszliśmy do tematu wymyślonych języków i dowiedziałem się o istnieniu języka Toki Pona.
Otóż język Toki Pona składa się w całości ze 135 słów (zbudowanych z zaledwie 14liter) i można ponoć przy jego pomocy wyrazić niemal każdą myśl. Intencją twórczyni języka było wyrażenie maksimum znaczeń przy minimalnej złożoności. Słowa, których nie znajdziecie w słowniku tworzy się z połączenia innych słów, kluczem jest kreatywność. I w ten sposób alkohol to "telo nasa" - dziwna woda. To nic nowego, znaczenia w języku chińskim konstruowane są w podobny sposób.
Wciąż myślę o tych grzybach. Mam nadzieję, że nie opracowują spisku przeciw ludzkości.
ENG
How time flies. It's already been a week since my visit to the Tatra Mountains, and I still have a broken phone, which greatly affects my activity here. Despite that, I will pull myself together and share something.
The plan was to hike the Orla Perć trail. Jan and I gathered and arrived in Zakopane at 10 in the morning. The trails were crowded with people, and the weather was good. I had never been to the Tatras at this time of year, and although it was quite warm, the trails were covered in snow from a certain altitude. How was I supposed to know? (Yes, I know, from the Internet).
We attempted to climb a section on the snow-covered steps, but we quickly lost confidence when someone slipped and fell down a few dozen meters above us. Luckily, nothing happened to them. Later, we found out that the person had crampons on their feet. With a slight sense of defeat, we returned the same way to the Gąsienicowa Valley.
As I was leaving the National Park, a local taxi driver approached me. Thanks to his tips, I now know to come back in a month and start my mountain adventure even earlier. He also made fun of us, although he admitted that he had never been to the Tatras himself. Nonetheless, I consider the trip to be successful. Although Krupówki street, as touristic hell was a traumatic experience for me.
Speaking of smaller mountains, two days ago, I visited Bukowa Góra, a rather small hill located in the northern part of Dąbrowa Górnicza. One might think that apart from a few monumental beech trees, there is nothing particularly special there. Well, that's not true. A few years ago, a tourist arrived there and exclaimed, "Oh no, there's no way these stones are the work of nature." The tourist contacted local archaeologists, and it turned out that he had discovered a megalithic cult site. Some say it's older than Pyramid of Giza but this is not really good comparison if you ask me.
Indeed, the rocks found there have a natural division into slabs, but some of them are positioned vertically, and such things don't happen on their own. Scientists discovered mysterious worked stone circles with a diameter of 83 cm at this site. This measurement may not be coincidental, as it is believed to be the basic unit of measurement used by builders of megalithic structures. Personally, this place captivated me, partly due to the mysterious nature of the ancient site, but the sunset in the beech forest also had something to say.
And now for something completely different. About a year ago, I came across this article Since reading the book "The Secret Life of Trees," I can no longer look at the forest in the same way. An underground internet built through mycelium, information transmitted through airborne chemical signals, trees feeding their family in need and even trees of other species. There is definitely something going on. No wonder research is ongoing. Some time ago, someone studied the signals transmitted through the mycelium. It turned out that researchers were able to distinguish 50 individual "words." One might think it is a rather primitive language, at least from a Western human perspective.
Some time ago, I shared the results of my experiments with ChatGPT with my friend Markus. I wanted to create a short story written in a mix of Polish, English, Spanish, and German. Instead of a language learning tool, I ended up with a toy to tire out the language processing center. After several sessions of refining the prompt, it turned out to be quite funny. From word to word, we transitioned to the topic of constructed languages, and I learned about the existence of Toki Pona.
Toki Pona is a language that consists entirely of 135 words (constructed from only 14 letters), and it is said that you can express almost any thought using it. The intention of the language's creator was to express the maximum amount of meaning with minimal complexity. Words that you won't find in the dictionary can be formed by combining other words; creativity is the key. In this way, alcohol is called "telo nasa" - strange water. Language like this make us think how we actually think about the world. This is nothing new meanings in the Chinese language are constructed in a similar manner.
I still have no idea what mushrooms talk about, I just hope they aren't plotting destruction of our civilisation.
I love your pictures ,they are amazing , thanks for sharing
Super cool-looking place man! And about the mushrooms chatting to each other, I'm not really that fazed by it, I know some mushrooms can take you to parallel universes, so a simple chat between them is no wonder. :)
Time is passing so fast that even a Friday passes without realizing it, another Friday comes and the week ends. Some of these places looks like heaven. One must go on such adventures one must go there with one's friends one's relatives go there one feels very relaxed the way we see that there is snow on top of the mountain and it looks very beautiful. I really enjoy your trip. Thanks for sharing.
https://leofinance.io/threads/polish.hive/re-leothreads-bwgz4vrw
The rewards earned on this comment will go directly to the people ( polish.hive ) sharing the post on LeoThreads,LikeTu,dBuzz.
https://twitter.com/LovingGirlHive/status/1665245697216593923
nature is amazing and i can see an example of it through your photos, they are just perfect.
Did you write this post on your broken phone? If you did, congrats on your zen mastership :) Mushrooms secretly planning the demise of mankind, that sounds cool :) Especially if you watched the Last of Us series...
@tipu curate
Upvoted 👌 (Mana: 49/59) Liquid rewards.
Oh no, that would to much :D Texting without seeing keybord is enough. I used my laptop to post it, however sending photos is pain in the ass.
I did not watch Last of Us. How good is this series?
Well, the idea on which the series is based is really cool. However, I´m a pretty demanding viewer when it comes to illogicality. I hate it when the characters start to act illogically in movies and series in general and there were such moments in the Last of Us too, unfortunately... But other than that, it was good. Give it a try ;)
I hear you. I'm afraid that would be very frustraiting experience :D
Well, illogicality is a very common thing in movies. Some people don´t mind it but I´m one of those who do. But it doesn´t always ruin the whole experience for me. For example, after reading your last post, I watched "The Fall" and it was good, even though the girls didn´t always act rationally either :) It´s just movies after all, we cannot expect them to be as real as real life :)
Yeah, I know, but there is some delicate balance to be achieve to keep a show entertaining. Possibly both of us have different perception of this balance then most of target audience :)
Did your palms get sweaty and your legs were shaking too during watching The Fall? :D
Interestingly, not much (sweaty hands and shaking legs). I was actually expecting the movie to be difficult for me to watch because I quite fear heights in the real life but for some reason (maybe the small laptop display), I didn´t feel too uncomfortable when watching it. But yeah, cool movie. Original idea. Thanks for the tip btw :)
Trochę wszystkiego w tym poście ☺️ Ta Bukowa Góre chetnie bym odwiedzila przy nastepnej wizycie w Polsce. Wyglada uroczy przy zachodzie slońca 😍
Taki urok tego bloga 😁
Tak, to miejsce ma coś w sobie.
Mogę zostać przewodnikiem, choćby wirtualnym :) Trochę się naszukałem, ostatecznie wystarczyło zapytać pierwszego lepszego lokalsa i zaraz byłem na miejscu.
A gdzie w PL jesteś? Moi rodzice mieszkaja w Knurowie, koło Gliwic. Ja to zawsze mowię, że jak w PL bede to musze sie w góry wybrać ale zazwyczaj nie ma z kim.
Ostatnim razem z rodzicami sie na ślepo do Istebnej wybralam, ale mama po godzinie miala dosc i tyle bylo chodzenia 😂
No to jeszcze dość blisko. Na razie mieszkam w Katowicach.
Często bywasz w Polsce? Daleko masz?
Na razie? A pozniej? 😁
Raz, albo dwa razy do roku ostatnio. Kilka godzin albo kilkanascie z Angli, czasem lece, czasem jade,
Później to się zobaczy co wymyślę😅 Jestem tu już 5lat, zasiedziałem się.
No nic, gdybyś chciała odwiedzić Bukową Górę przy okazji to dawaj znać, a nuż będę w okolicy :)
5 lat to dlugo? 😁
Ok, bede pisac przed nastepna wizyta w Polsce x
!PIZZA
$PIZZA slices delivered:
@fantagira(1/5) tipped @deepresearch
Incredible photos
Our conversation that evening was cool, thanks for posting this and the other quite fascinating facts. Or, funny fact, in the case of the business goose. I like it and I am going to pass it on, in case it's not actually true, don't tell me. It took me some while until I check in here on your blog and on this website, but I made it. Now I'm gonna try the rewarding function, hope there's enough funds! Also hope, you get a new phone and continue here -- until then, I'm going to browse the archive from time to time (anyway what I like best, being a historian by nature : )
I double checked it with dictionary. I'm waiting with a new phone until August/September, right now I'm donig quite ok with old calling-texting only phone.
I'm just listening to a podcast that might be interesting for you if you are still into this economic/financial rabbit hole.
Interesting! I have this guy's book on my reading list since 2012 or so... Listening gonna be easier
Toki Pona reminds of how chimpanzees were taught sign language. Chimps have limited capacity for how many words they can learn (Washoe was one of the best with 240 words). But what they lacked in capacity, they made up for with creativity. For example watermelon became "big candy" and so on. This expanded their vocabulary a lot.
Have you seen Project Nim documentary? One of the saddest stories ever 😪