Dziennik #200/2024 - brak mi empatii

avatar


Źródło: Pixabay


Dobry wieczór.

Obudziłam się przed budzikiem zmęczona jak zawsze. Totalnie nie chciało mi się wstawać, ale z drugiej strony bardzo mnie ucieszyło, że to już czwartek, bo to oznacza, że jeszcze tylko piąteczek i wolny weekend. Dało mi to motywację do wstania z łóżka i spacer z psem.

Przyjechałam do pracy i po odpaleniu kompa służbowego bardzo się ucieszyłam. Było bardzo mało pracy. Zapowiadał się spokojny dzień i rzeczywiście taki był. Mogłam w spokoju zająć się swoją pracą, a do tego wspomagałam dział wysyłek hurtowych. Pogadałam z kierowniczką, było zabawnie jak zawsze. Lubię z nią pracować i cieszę się, że niedługo czyli jakoś w sierpniu wszystko wróci do normy i będziemy znowu razem pracować w normalnym wymiarze pracy. Mam wrażenie, że z tygodnia na tydzień coraz lepiej idzie mi rozdzielanie zadań pracownikom. Mam jakieś poczucie satysfakcji. Bardzo to przyjemne. Na przerwie przy kawce porozmawiałam z głównym kierownikiem z Warszawy. Poplotkowaliśmy sobie o psach i pogodzie. Bardzo miła pogawędka, mam do niego bardzo duży szacunek i lubię z nim rozmawiać. Chciałabym w przyszłości być takim szefem jak on. Pełen profesjonalizm, spokój, opanowanie, wiedza. No gość mi totalnie imponuje.

Wróciłam do domu, chwilę posiedziałam i pojechałam na terapię. Nie chciało mi się. Było potwornie gorąco, a do tego dolegliwości auta się nasiliły, bo pojawiło się piszczenie przy hamowaniu. Na terapii mieliśmy rundkę i postanowiłam się otworzyć. Poirytowało mnie to jakie informacje zwrotne otrzymałam, bo usłyszałam między innymi to, że brak mi empatii. Mam wrażenie, chociaż to tylko mój domysł, że osoba, która to powiedziała nie zna znaczenia tego słowa, bo powiedziała to na podstawie moich słów o tym, że za bardzo uciekam w pracę i ostatnio jakoś mało czuję. Zupełnie nieadekwatne stwierdzenie. Mimo wszystko bardzo mnie to poirytowało, bo osobiście uważam, że jestem aż za bardzo empatyczna i nie umiem się przez to skupić na sobie, bo ciągle się przejmuję innymi. Myślę, że wiele można mi zarzucić, ale na pewno nie to. No ale cóż. Irytacja towarzyszyła mi już do końca zajęć.

Po terapii pojechałam do wujka mechanika. Opisałam mu wszystkie dolegliwości auta, które ja zaobserwowałam przez ostatnie dni i pojechaliśmy na przejażdżkę. To nie była dla mnie komfortowa przejażdżka, bo żeby sprawdzić funkcjonowanie wszystkich kół i hamulców wujek jeździł jak szatan. Gwałtownie skręcał, przyśpieszał, hamował, no ogólnie jazda zupełnie nie w moim stylu. Ja jeżdżę jak babcia emerytka. Po powrocie do garażu jeszcze poczołgał się pod autem i pooglądał wszystko co tylko możliwe i wystawił diagnozę. Nie odbija ręczny na jednym kole, cokolwiek to znaczy plus jest hamulec zapieczony, cokolwiek to znaczy plus klocki do wymiany. Wydaje mi się, że mogło być gorzej. Pytałam o potencjalne koszta to powiedział mi, żebym się za bardzo nie martwiła, bo to nie są nie wiadomo jak drogie sprawy chociaż wszystko wyjdzie w praniu. Tyle dobrego, że na pewno będę miała to zrobione dobrze i stosunkowo tanio, no bo wujek mnie nie kroi za robociznę nie wiadomo ile. Najgorsze w tym wszystkim jednak jest to, że jest aktualnie zawalony robotą i muszę poczekać na naprawę około tygodnia. Powiedział, że mogę bezpiecznie jeździć pod warunkiem, że nie będę gwałtownie hamować, ale ja nigdy tego nie robię, więc spoko. Pozostało czekać. Nic więcej nie mogę zrobić. Więcej będę wiedzieć w przyszły piątek.

Po powrocie do domu nie miałam ochoty na nic. Bardzo się cieszę, że ten tydzień się kończy i chętnie w weekend odpocznę. Bardzo potrzebuję już urlopu. Wstawanie o czwartej rano zdecydowanie nie jest dla mnie. Na szczęście jutro ostatni raz. Bardzo mnie to cieszy. Zjadłam trochę lodów czekoladowych, obejrzałam trochę Przyjaciół i idę spać, bo budzik rano nie będzie miał dla mnie litości. Umówiłam się też jutro do skarbówki także trzymajcie kciuki.

Do jutra.



0
0
0.000
1 comments
avatar

Hello ataraksja!

It's nice to let you know that your article will take 13th place.
Your post is among 15 Best articles voted 7 days ago by the @hive-lu | King Lucoin Curator by deepresearch

You receive 🎖 0.1 unique LUBEST tokens as a reward. You can support Lu world and your curator, then he and you will receive 10x more of the winning token. There is a buyout offer waiting for him on the stock exchange. All you need to do is reblog Daily Report 364 with your winnings.

2.png


Invest in the Lu token (Lucoin) and get paid. With 50 Lu in your wallet, you also become the curator of the @hive-lu which follows your upvote.
Buy Lu on the Hive-Engine exchange | World of Lu created by szejq

If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP or to resume write a word START

0
0
0.000